Kiedy byłam mała…tak rozpoczyna się większość opowieści starszych ludzi. Ale czasy się zmieniają, ci którzy jeszcze nie tak dawno byli młodzi teraz są w średnim wieku lub po prostu mocno dojrzali. Razem z ze zmianą czasów, zmieniają się obyczaje. O ludziach nie wspomnę. Kiedyś, gdy oczekiwałam prezentu to misia, książki, rzadko lalki czy jakichś bibelotów. Wolałam przedmioty pożyteczne, praktyczne. Takie, które będę mogła codziennie dotykać, używać eksploatować.

Na prezenty był czas podczas urodzin, świąt Bożego Narodzenia

Dodatkowym dniem związanym z radością otrzymywania darów była Pierwsza Komunia. Za moich czasów prezentami był rower – wtedy szczytem marzeń był składak Wigry dla mnie w kolorze czerwonym. Dostałam wtedy jeszcze zegarek, klasyczny nakręcany sprężynowy, na cienkim białym pasku. Obiekt westchnień dzieci w latach siedemdziesiątych. Zegarek dla chłopca na komunię przechodził większą metamorfozę. Moi rówieśnicy mieli podobne do mojego jednak z paskiem w kolorze brązowym lub czarnym.

Zmieniały się koperty, mniejsze dla młodszych większe dla starszych chłopców, z czasem zmieniał się ich kształt z okrągłego na prostokątny a cyferblat miał namalowane cyfry arabskie albo rzymskie. Dla dziewczynek nadal był mały, z białym paskiem i delikatny w swoim wyglądzie. Chłopięce zegarki z czasem stały się prostokątne, pełne zabawnych melodyjek i odgłosów. Jeden z moich kolegów był gościem, gdyż miał zegarek z kalkulatorem Był czarny na plastikowym pasku a to był szczyt marzeń każdego młodego człowieka. Przynajmniej w tamtych czasach.

Melodyjki były alarmami i budzikiem jednocześnie, włączały się niespodziewanie nawet podczas lekcji przerywając nawet najciekawszą z nich. Moi bracia z czasem otrzymywali zupełnie inne prezenty z okazji pierwszej komunii. Były rowery- górskie już nie składaki; lalki dla moich sióstr, łańcuszki i medaliki. Czasem były to również fajne ubrania lub maskotki. Jednak w ostatnim czasie moda na zegarki powróciła. Zegarki wyglądają już zupełnie inaczej, są nowoczesne i pełne elektroniki.

zegarek dla chłopca na komunię

Zminiaturyzowane komputerki na rękę

Można na nich sprawdzić upływający czas, tempo i ilość kroków, spalane kalorie, odebrać maila, wiadomość i zrobić zdjęcie. Jak na ilość funkcji jest dość mały i poręczny. Wygląda na zwykły elektroniczny czasomierz.. A zawartością i możliwościami przewyższa komputery osobiste z lat 90 i przełomu stuleci. Postęp jako dokonuje się na naszych oczach jest ogromny. Kiedyś szczytem nowoczesności był samochód syrena, który swą budową podobny jest do czołgu i takiż miał wygląd. Obecnie samochód syrena po wprowadzeniu nowoczesnych rozwiązań swoim wyglądem zachwyca i cieszy.

Nie ustępuje bowiem nowoczesnym rozwiązaniom motoryzacji światowej Dosyć jeszcze daleko w tyle jesteśmy z technologią ale ja osobiście jestem dumna z tego postępu. Nie muszę się wstydzić i nigdy tego nie musiałam, bo dumna jestem z bycia Polką. Z mojej zaściankowej tradycji łamania się opłatkiem, obecności moich zwierzaków pod stołem. O świętowaniu sakramentów, uroczystych obiadów z dalszą i bliższą rodziną i prezentach, które obecnie daleko są od zegarków czy rowerów. Przeżyłam komunie obojga moich dzieci, które dzieliło 12 lat.

Syn mimo, że mógł nie dostał żadnego prezentu- bo tata miał jakiś plan, o którym nikt poza nim nie wiedział, córka natomiast dostała i zegarek, deskę do jazdy i drobną biżuterię. Oboje różnie pamiętają te uroczystości- syn zagrzebał głęboko w podświadomości poczucie wstydu i żalu, córka wraca do dnia komunii z radością i dumą. Pierwsze jej przyjęcie w domu, wśród bliskich i serdecznych ludzi. A prezenty do tej pory cieszą ją i wprawiają w dobry nastrój. Z synem sprawa wygląda na skomplikowaną – nie miał nic , co w jego mniemaniu było normą.

zegarek dla chłopca

Nie ma ojca chrzestnego, bo tata wybrał swojego- wtedy bliskiego kolegę, z którym jeszcze przed chrztem pokłócił się na śmierć i życie. Sam sakrament odbył się jakby od ręki, bez specjalnego delektowania się sakramentem. a potem konsekwentnie komunia wyglądała bardzo podobnie, bo wszystko znowu było inne i dziwne. Syn prezentów nie dostał, bo tata chciał by się skupił na samym sakramencie. Nie na prezentach.

Nie ma znaczenia czy jest to zegarek dla chłopca na komunię czy dla dziewczynki, rower czy inne ustrojstwo do jazdy( a więc rolki, wrotki lub łyżwy) ważne jest to z czym się będzie teraz kojarzyły te wszystkie prezenty- z serdecznością od bliskich i celebracją tak ważnej uroczystości. W naszej religii ważne są sakramenty- chrzest, komunia czy ślub. Celebrujemy je w świątyniach potem przenosząc odświętną atmosferę do domu na spotkanie z rodziną. Wspólne spędzanie czasu przy stole, jedzenie posiłków rozmowy czy oglądanie pamiątek sprawiają, że pamięć wydarzeń długo zostaje w nas i naszych bliskich.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here